piątek, 26 października 2012

Rozdział 16.


 Nie wiem co się stało ale usunęły sie wszystkie głosy z ankiet. Proszę was o ponowne głosowanie :)


** Perspektywa Laury**
Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Wczoraj cały wieczór płakałam. Nienawidziłam się za to co zrobiłam. Zraniłam Zayna. Ale z drugiej strony skąd miałam wiedzieć że coś do mnie czuje ? Zachowywał się w stosunku do mnie dziwnie. Pierwsze się starał, później odpuścił a potem miał pretensje do Harrego. Nawet jeśli z tą dziewczyną jest prawdą, to ja i tak nie rozumiem dlaczego on mi o tym nie powiedział ? Ale na razie muszę przestać o tym myśleć, muszę skupić się na moim związku z Harrym. Właśnie, chyba muszę do niego zadzwonić. Włączyłam telefon który wyłączyłam poprzedniego wieczoru. 53 nieodebranych połączeń od Katie i Harrego. Oddzwoniłam do Hazzy. Odebrał po drugim sygnale.
-Halo? Laura? Co się stało ? Czemu wczoraj nie powiedziałaś że wychodzisz ? Czemu nie odbierałaś ?- Obsypał mnie masą pytań.
- Przepraszam, po prostu nie miałam nastroju po rozmowie z Zaynem.
-Dobrze, nic się nie stało. A o czym z nim wczoraj rozmawiałaś ?
- Harry, czemu nie powiedziałeś mi, że ten związek był ustawką?- Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Laura... zaraz do ciebie przyjadę i ci wszystko wyjaśnie, dobrze ?
- Dobrze .- Powiedziałam i się rozłączyłam.
Wstałam z łóżka i podeszłam do lustra. Wyglądałam okropnie. Rozmazany makijaż, rozczochrane włosy, zaczerwienione od płaczu oczy. Szybko poszłam się umyć i ubrać. Rodzice są w pracy a Dominika w letnim przedszkolu.  Usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam i otworzyłam je. Tak jak się spodziewałam był to Harry. Chciał mnie pocałować ale się od niego odsunęłam.
- Laura..- Zaczął cicho ale mu przerwałam.
- Chodź do salonu- Powiedziałam i poszłam , a on za mną.

*Perspektywa Katie *
Wczoraj siedzieliśmy do wieczora na kanapie i rozmawialiśmy. Zmartwiliśmy się o Laurę więc spróbowaliśmy ja znaleźć. Zayn ( po wielkich namowach ) powiedział mi że chyba wyszła. Znałam ją , wiedziałam że poszła do domu. Laura jest raczej rozsądną dziewczyną, nie robi głupot. Oczywiście próbowaliśmy się do niej dodzwonić ale nie odbierała, więc zadzwoniłam do jej mamy. Powiedziała mi że Laura przyszła jakiś czas temu do domu i żebyśmy się nie martwili i że nie chce z nikim rozmawiać więc żebym dzisiaj już nie przychodziła , ale jutro. Szkoda bo chciałam już dziś pocieszyć Laurę.  Współczułam jej. Pokochało ją dwóch wspaniałych chłopaków w tym samym czasie.Sama nie wiedziałabym którego wybrać. Zayn jest gentelmenem o wielkim sercu, jest zabawny, uroczy i potrafi zadbać o kobietę. Z Harrym zaś nie da sie nudzić, to wrażliwy , romantyczny chłopak. Ale obydwoje mają tez wady. Zayn w końcu kiedyś zdradził Lau a Harry okłamał ją co do dziewczyny Zayna ( chłopcy mi powiedzieli ). Nie umiem jej dorazić. Co prawda zdrada jest milion razy gorsza ale zrobił to dawno a Loczek jakieś 2 tyg temu, więc tak jakby są wyrównani. I co z tego ze Zayn mi się podoba ? On kocha moją przyjaciółkę a ona, wiem że w głębi duszy tez go kocha a ja chcę jej szczęścia. Oczywiście, chciałabym żeby Zayn mnie zauważył ale go do tego nie zmuszę. Gdyby chciał to by mnie zauważył.
Była 8 godzina.  W planach dziś nie miałam nic, Oprócz odwiedzenia Laury i zwierzeń z nią. Wstałam, umyłam się, ubrałam i nie wiedziałam co robić . Rodziców jak zwykle nie było. Poczułam nagle wibracje w telefonie. Przyszedł mi sms o treści " Co dzisiaj robisz? Może Dałabyś sie wyciągnąć na zakupy ze mną ,Eleanor i Niallem ? Louis :) x"   Hah no tak wczoraj dałam chłopakom mój numer ale szczerze nie myślałam że którykolwiek napisze do mnie. Odpisałam mu szybko "Pewnie że dam się wyciągnąć :) O której po mnie będziecie ?" Pomyślałam że i tak nie mam nic innego do roboty. Znając Louisa pewnie nie miał najmniejszej ochoty na pomaganiu Eleanor w zakupach więc gdy ja będę jej pomagać, on wymknie się gdzieś z Niallem . Ale w końcu będę miała okazję poznać Eleanor.  Dostałam odpowiedź na mój sms " będziemy u Ciebie o 12 x" . Ok - pomyślałam ale nie odpisałam już nic . do 12 jeszcze sporo czasu wiec postanowiłam oglądnąć jakieś filmy.

*** Perspektywa Zayna ***
Nie miałem ochoty z nikim gadać. Chłopcy próbowali to robić ale ignorowałem ich.  Wiem że chcieli mi pomóc, ale ja nie potrzebowałem pomocy. Laura mnie trochę zraniła ale to moja wina. Byłem głupim Dupkiem. Przy Harrym jestem nikim.  Było jakoś przed 12. Postanowiłem iść się przewietrzyć. Poszedłem więc do parku. Oczywiście po drodze spotkało mnie wiele fanek proszących o zdjęcie i autograf. Nie protestowałem i robiłem to próbując jakoś ukryć smutek. W końcu doszedłem do parku i usiadłem na jednej z ławek. To miejsce było bardzo ładne. Promienie słońca oświetlały małe jezioro położone na środku parku, w którym pływały kaczki, Duże drzewa położone W wzdłuż parku też wyglądały przyzwoicie. Słońce oświetlało małe, wąskie ścieżki. Dzieci grały w piłkę ich rodzice rozmawiali między sobą i zerkały na dzieci co jakiś czas. Była grupa nastolatek które rozmawiały między sobą, para zakochańców i jedna dziewczyna która szła w moją stronę. przyjrzałem sie jej. Brązowe długie włosy, szare oczy , pełne usta. Dopiero teraz poznałem że była to Katie. Ale co ona tu robi ?
 
** Perspektywa Laury**
- Proszę, wytłumacz się - powiedziałam stając przed nim i patrząc mu w oczy.
- Może uznasz mnie za najgorszego idiotę, wyrzucisz stąd , nie wybaczysz ale ja po prostu byłem o ciebie zazdrosny. Byłem zazdrosny że Zayn może cie mieć a ja nie mam szans u takiej dziewczyny jak ty. Kocham cię , na prawdę. Nie chciałem stracić te szansy która może się już nie powtórzyć. - Mówiąc to patrzył się w dół. Przyznam że zrobiło mi sie go żal. Może i dziwnie a wręcz chamsko zachował się w stosunku do mnie ale on mnie kochał. I ja też go kochałam. Nie odpowiedziałam nic.- Rozumiem że mam wyjść.- Wstał i zaczął kierować sie w stronę wyjścia lecz ja chwyciłam go za rękę , na co się odwrócił i pocałowałam go.
- Może i jestem głupia i naiwna , ale wybaczam ci.- W jego oczach zobaczyłam iskierki szczęścia.
- Kocham cię - Powiedział i pocałował mnie z pocątku delikatnie ale zaraz później namiętnie.
- Ja ciebie też- szepnęłam między pocałunkami.

******************
Heej :D xd Jak na początku wpisu napisałam , skasowały sie wszystkie głosy w ankietach więc proszę o ponowne głosowanie. Dziękuję za 5 komentarzy po ostatnim :) na prawdę bardzo miło mi widzieć że czytacie. Rozdział pisany na lekcji angielskiego, bo akurat wtedy naszła mnie wena, wiem dziwna jestem xd
Rozdział dedykuję szczególnie Ciruellaa za to że mimo moich namów przeczytała każdy rozdział i skomentowała również. Kochana jesteś xd Zapraszam na jej blogi , są świetne :) I to chyba tyle . Komentujcie i jak macie jakieś pytania to pytajcie śmiało na tt ( @ZPiwowar ) I asku ( http://ask.fm/Zuza56 ) :)
Pozdrawiam Susi (Zuzanna..)

środa, 17 października 2012

Rozdział 15.

 Po prawej stronie bloga pojawiła się ankieta na której możecie głosować z kim ma być Laura. Wiem była już kiedyś taka ale postanowiłam wam dać drugą szansę jakbyście czasem zmienili zdanie.



*** Perspektywa Harrego***
Byłem u Chrliego. Oglądaliśmy filmy i rozmawialiśmy jak za starych dobrych czasów. Znalazł sobie ładną i mądrą dziewczynę. Opowiedział mi trochę o niej. Poznali się gdy byli mali i zaprzyjaźnili się. Potem jego przyjaciel zaczął z nią chodzić, zdradził ją a ona odeszła. Po kilku latach znowu zaczęli się przyjaźnić i zrozumieli że tak na prawdę się kochają. Znacie to skądś? No właśnie. Ja nie mogę dużej czekać ja muszę jej to powiedzieć. Wróciłem do domu wziąłem ja za rękę i wyprowadziłem na taras. Miałem jej powiedzieć jak bardzo ją kocham Ale gdy ją zobaczyłem nie mogłem nic wykrztusić więc od tak ją pocałowałem. Wiem, dziwny jestem ale to tylko ja.




** Perspektywa Laury **

Nie za bardzo wiedziałam co robić. Harry mnie pocałował, więc albo jest pijany albo mnie kocha. Chciałabym żeby to było to drugie.
- Harry - zaczęłam.
- Laura , Proszę nic nie mów . Wiem jestem głupim idiotą, całuje cię bez słowa ale zrozum ja cię kocham - Spojrzał mi w oczy - Kocham cię Lau.
- Też cię kocham Harreh. - Powiedziałam i znowu mnie pocałował. Siedzieliśmy tam z 30 minut i rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Byłam na prawdę szczęśliwa wiedząc że Harry mnie kocha.  Wróciliśmy uśmiechnięci do salonu w którym obecnie znajdowali się każdy z chłopaków plus moja przyjaciółka. Usiedliśmy z Hazzą obok siebie.
- Widzę że coś się dzieję - Powiedziała z zacieszem moja przyjaciółka. Spojrzeliśmy na siebie z Harrym. Pokiwałam twierdząco głową bo doskonale wiedziałam o co mu chodzi.
- No bo my...- zaczął ale nie dokończył , tylko mnie pocałował. Chłopcy zrobili głośne UUUUU moja przyjaciółka zaczęła skakać ze szczęścia a Zayn wyszedł.
- Pójdę za nim - szepnęłam do ucha Harrego i poszłam śladem Zayna. Znalazłam się pod jego pokojem. Usłyszałam dźwięki gitary i za chwilę jego głos

I'm coming up only to hold you under
I'm coming up only to show you wrong
And to know you is hard; we wonder
To know you all wrong; we were.

Really too late to call,
So we wait for morning to wake you
That's all we got
to know me as hardly golden
Is to know me all wrong, they were.

At every occasion I'll be ready for the funeral
Every occasion, once more, it's called the funeral
Every occasion, know I'm ready for the funeral
At every occasion, oh, one billion day funeral

I'm coming up only to show you down,
For I'm coming up only to show you wrong.

To the outside: the dead leaves, they're on the lawn
Before they died, had trees to hang their hope

And every occasion
I'll be ready for the funeral
And every occasion once more
It's called the funeral
And every occasion
Oh, I'm ready for the funeral
Every occasion
Of one billion day funeral *


Skończył śpiewać i grać. Wow , nie wiedziałam że on umie tak pięknie grać bo o śpiewie wiedziałam. Ale to co wykonał była na prawe piękne
Zapukałam do niego. Nie odpowiadał więc nacisnęłam klamkę i weszłam do środka.
- Zayn- Leżał na łóżku patrząc się w sufit.
- Czego ? - Powiedział sucho.
- Zayn, o co ci chodzi ? Czemu wyszedłeś ?- Usiadłam na obok niego na krześle a on podniósł się do pozycji siedzącej.
- Laura Czy ty tego na prawdę nie widzisz ?
- Czego?
- Tego że cię kocham . Ta dziewczyna była tylko po to żebyś mnie zauważyła, żeby było jak dawniej. Ale jak zawsze wszystko spieprzyłem . Przepraszam . Jestem idiotą.
- Zayn nie mów tak. Wcale nie jesteś idiotą i niczego nie spieprzyłeś . - W tym momencie Zayn wstał.
- To co jest ze mną nie tak ?! Czemu akurat to Harry a nie ja ?!  Przez te lata robiłem wszystko żeby cię odnaleźć , On nigdy nie mówił że cię kocha, nigdy nie zwracał na ciebie większej uwagi a ty wybrałaś Akurat jego ! - Uderzył pięścią w szafkę- Wyjdź Laura.
- Ale ..
- Wyjdź ! - Zrobiłam to co kazał. Gdy byłam już za drzwiami łzy zaczęły spływać mi po policzku. Bez słowa minęłam salon i poszłam do domu.

*** Perspektywa Zayna ***
 Jestem zerem, wszystko spieprzyłem. Harry zawsze miał i mieć będzie większe powodzenie u dziewczyn. Ale czemu akurat Laura ? Przecież on wie jak bardzo mi na niej zależy. Wiem , zdradziłem ją ale teraz nigdy bym tego nie zrobił. Gdy Laura pocałowała się z Harrym mój świat się zawalił. Kocham tylko ją i to na prawdę boli gdy patrze jak ona całuje mojego przyjaciela. Gdy wyszła rozbeczałem się jak mała dziewczynka. Nigdy się tak okropnie nie czułem. Ale chyba będę musiał to znosić bo ona jest teraz z Harrym.


***************
* Ta piosenka nosi tytuł Band Of Horses - The Funeral
Hej ! :D po pierwsze bardzo was przepraszam że tak długo nic nie dodaję ale zrozumcie, że ja tak samo jak wy mam dużo nauki i wgl. Po drugie bardzo dziękuję za ponad 4 000 odwiedzin ;* Po trzecie ludzie proszę was komentujcie ! Na prawdę wasze komentarze mobilizują mnie do działania a jak ich nie ma czuje że nikt nie czyta ! Rozdział mi się nie podoba :(  Chyba po raz pierwszy na tym blogu napisałam coś smutnego xdd i daje wam polecenie 5 kom pod tym rozdziałem = nowy rozdział. Co wy na to ? ^^
wasza Susi ( Zuzanna) x.