sobota, 24 listopada 2012

Rozdział 17

*perspektywa Zayna*
Bez wahania podszedłem do Katie i oblewając ją uśmiechem przywitałem się ciepło. Od jakiegoś czasu zdawało mi się, że dziewczyna czuje coś do Harrego, tym bardziej starałem się być jeszcze milszy, bo zapewne źle jej z tym, że jej najlepsza przyjaciółka jest z nim. Z resztą, nie tylko jej jest źle.
- Cześć, a co ty tu robisz? - odpowiedziała mi uśmiechem.
- Mógłbym zapytać o to samo - droczyłem się. Wytknęła język i pozostawiła ten temat w spokoju:
- W takim razie skoro obydwaj jesteśmy tu bez celu zapraszam cię na szejki - powiedziała. Zgodziłem się bez jakichś większych namów. Oczywiście przed wejściem do Milkshake City podpisałem kilka autografów. W pewnym momencie jedna z fanek zapytała nas czy jesteśmy parą i co w takim razie z Lolą. Skwitowaliśmy to wybuchem śmiechu, po czym zapewniłem dziewczynę, że z Katie nic mnie nie łączy. I wtedy właśnie w głowie narodził mi się dość złowieszczy, ale realny plan.
- Wejdźmy już - złapałem dziewczynę pod łokieć i pchnąłem w kierunku drzwi. Weszliśmy i od razu zamówiła shake 1D dla mnie i dla siebie.
- Nie wiem czy je lubisz ale ja je lubię więc od razu wzięłam dla ciebie - powiedziała podchodząc do stolika który zająłem. Wybuchnąłem śmiechem:
-Jasne, że je lubię - powiedziałem. Ona tylko kiwnęła. Zapadła chwila niezręcznej ciszy, nie lubię takich momentów. Katie nerwowo stukała palcami o kubeczek.
- Chyba będę musiała iść - powiedziała ze smutkiem odczytując wiadomość, którą właśnie otrzymała. Na mojej twarzy jawił się grymas.
- Odprowadzę Cię - zaoferowałem się i wstałem. Ruszyliśmy w kierunku jej domu gawędząc o tym i owym.
- To do zobaczenia później, nie? - pocałowałem ją w policzek i odszedłem, zanim zdążyła odpowiedzieć.

*Perspektywa Katie*

Weszłam do domu. Tak na prawdę miałam wyrzuty, że skłamałam z tym, iż muszę wracać, ale jakoś głupio mi było siedzieć twarzą w twarz z nim i ... no właśnie, i nic. Chociaż jego zachowanie dziś zdawało mi się dziwne. Inne niż zazwyczaj. KATE IDIOTKO NIE WYOBRAŻAJ SOBIE ZA DUŻO, ZACHOWYWAŁ SIĘ JAK ZAWSZE. Nie , był jakiś  inny, i jeszcze to tajemnicze "do zobaczenia później,nie?" . Coś mi tu nie grało.. Chciałam zadzwonić do Lau , ale jak zawsze nie odbierała, pewno znów była gdzieś z Harrym, albo jej telefon leży wyciszony w sąsiednim pokoju. Chociaż osobiście obstawiałabym na to pierwsze. Poszłam wziąć kąpiel i przebrałam się w ulubione szare dresy i czarną bokserkę, po czym zeszłam obejrzeć jakiś film. Usiadłam z paczką orzeszków na kanapie, jednak w połowie oglądania przerwało mi dobijanie się do drzwi. Ku mojemu zdziwieniu przyszedł... Zayn.
- Cześć, co ty tu robisz? - wpuściłam go do środka i zamknęłam drzwi.
- No mówiłem, do zobaczenia później - uśmiechnął się i wręczył mi siatkę z zakupami - stwierdziłem, że nieładnie się wpraszać z pustą ręką. Poza tym byłem pewny że jesteś sama - wyjaśnił. Zaśmiałam się:
- No tak, jak zawsze wyrafinowany Zayn - mruknęłam zgryźliwie. Wytknął język. Chwilę droczyliśmy się, po czym zaproponowałam, żebyśmy nie stali tak w korytarzu i poszliśmy do salonu.
- Ah, widzę , że oglądałaś film - powiedział wskazując wzrokiem na spauzowaną klatkę i rozsypane orzeszki.
- No tak, i jak szłam otworzyć drzwi to one się wysypały - wyjaśniłam. Zrobiłam duże oczy gdy chłopak podszedł do kanapy, ukucnął i posprzątał rozsypaną przekąskę.
- W końcu to moja wina - jęknął siadając na kanapie. Usiadłam obok niego i podciągnęłam nogi pod brodę. Lubiłam tak siedzieć. Postanowiliśmy, że obejrzymy film wspólnie więc włączyłam go od nowa. Zdziwiłam się, że facet może lubić komedię romantyczną. No tak, zdziwienie nie było bez powodu ... Po chwili jak gdyby nigdy nic włączył "Człowieka z blizną".
- To mój ulubiony film - wyjaśnił tylko i nic więcej nie miałam do gadania.Nim się spostrzegłam, zasnęłam... Nie moja wina, że takie filmy mnie po prostu nudzą.

*Perspektywa Zayna*

Katie usnęła na moim ramieniu przez co byłem ograniczony ruchowo, poza tym uznałem to za słodkie. Obejmując ją ręką oglądałem dalej. Pod koniec filmu obudziła się i zaczęła mnie przepraszać, że zasnęła na mnie i takie tam. Trajkotała jak szalona więc żeby ją uciszyć pocałowałem ją. Od razu przestała gadać o jej źrenice przybrały wielkość pięciozłotówek.
- Zayn ... - szepnęła cicho, jednak ja słyszałem.
- Kat, przepraszam, już dzisiaj chciałem Ci powiedzieć... Wiesz... - przeczesałem grzywkę palcami. "Zayn, dasz radę. Przecież ona się zgodzi" dodawałem sobie otuchy w duchu - chciałabyś być moją dziewczyną? - zapytałem prosto z mostu. Była w wyraźnym szoku.
- Z całą chęcią ale nie. Przykro mi - powiedziała cicho a jej wzrok powędrował na podłogę. WAIT, WAIT. ODMÓWIŁA MI?!

*Perspektywa Katie*

POCAŁOWAŁ MNIE. CHCIAŁ BYĆ ZE MNĄ. ODMÓWIŁAM. JESTEM GŁUPIA. WAIT , ON MA LOLĘ. NIE JESTEM GŁUPIA. JESTEM IDIOTKĄ. KAŻDA BY SIĘ ZGODZIŁA NA MOIM MIEJSCU. WAIT AGAIN ! ON MA LOLĘ ! NIE JESTEM GŁUPIA, DBAM O JEGO SZCZĘŚCIE. NIEWAŻNE...
Poprosiłam go aby wyszedł, nie protestował. Musiałam pomyśleć.

*Perspektywa Zayna"

ODMÓWIŁA MI. PIERWSZA, KTÓRA MI ODMÓWIŁA. CO Z NIĄ NIE TAK? CO ZE MNĄ NIE TAK? Muszę się otrząsnąć. ODMÓWIŁA I WYPROSIŁA MNIE. Niesamowita dziewczyna...



_____________________________________

Siemaelocześć , to jest mój pierwszy rozdział jaki tu dodaję i serio mam nadzieję, że wam się spodoba bo pisałam go na brudno 3 dni. Okej, wyjaśniam kim jestem w ogóle :D No to była akcja, że Zuzka szukała kogoś, kto po prostu pomoże jej w prowadzeniu bloga (patrz post wstecz) i ja się też zgłosiłam, bo czemu by nie i tak wyszło , że mnie wybrała , za co cholernie jeszcze raz dziękuje <3
Tak więc jestem Weruś i pomagam w prowadzeniu bloga <- to tak w skrócie.
toteż, jeśli sie podobało - piszcie, komentujcie, jak sie nie podobało to właściwie też piszcie i ten. Jak chcecie, to też mam swojego bloga z opowiadaniem : webelongforever.blogspot.com
To chyba wszystko co chciałam powiedzieć, enjoy the fun :D


piątek, 16 listopada 2012

Proszę o pomoc ! Pilne !

Potrzebuję kogoś do pomocy przy prowadzeniu bloga ! Obecnie nie mam czasu i weny, nie chcę zawieszać bloga  więc szukam osoby która będzie w stanie mi pomóc !  Ta osoba będzie tylko na jakiś czas a póżniej znowu będę prowadzić bloga sama , no chyba że ta osoba będzie bardzo dobra.    Proszę piszcie do mnie na twittera ! ( @ZPiwowar ) Jeśli jesteście chętni. Jeśli nie macie tt to możecie wysyłać mi zgłoszenia na pocztę ( zuzannapiwowar@op.pl )  Jednak pod tym postem napiszcie mi czy się zgłaszacie i dajcie link do swojego bloga a ja to przeczytam i wybiorę odpowiednią osobę ;) z góry wielkie dzięki za pomoc i mam nadzieję że ktoś się zgłosi ! :)