***Perspektywa Zayna***
Obudziłem się gdy już dolecieliśmy. Na lotnisku czekał na nas ochroniarz. Na szczęście udało nam się uniknąć fanki, nie to że ich nie lubię ale po prostu byłem bardzo zmęczony. Wsiedliśmy do limuzyny która podjechała pod same drzwi lotniska i skierowaliśmy się do hotelu. Hotel był duży i wygodny, nie było też w nim dużo ludzi, bo za takie warunki trzeba naprawdę dużo płacić. Wszedliśmy do naszego apartamentu który był wielki a miał w sobie salon i trzy sypialnie. Nasz Daddy podzielił nas tak : Ja Lou, Harry Niall i oczywiście on sam . No super, będę spał z Louisem, już się boję co temu wariatowi strzeli do głowy. Wypakowałem się i zjadłem kolację i poszedłem spać. Jutro zaczynam moje poszukiwania. Postanowiliśmy iść do galerii , ponieważ każda dziewczyna lubi zakupy no nie ? :P W sumie Laura nie jest taka jak każda ale mimo wszystko warto spróbować.
Wstałem rano umyłem się, ubrałem i od razu pojechaliśmy na zakupy. Błądziliśmy po jakiejś galerii. Oczywiście był nalot fanek. Nigdzie jej nie widziałem. Przynajmniej nie rozpoznałem. Była dziewczyna bardzo do niej podobna ale nie wiem czy była to ona, w końcu tak dawno jej nie widziałem. Nie ma co się zastanawiać. Podeszłem do niej i zagadałem.
-Hej, jestem Zayn. Z pewnością mnie kojarzysz no nie ?- uśmiechnąłem się szeroko ale, mimo mojemu zdziwieniu ona się tylko lekko uśmiechnęła, pokiwała głową i odeszła. A co jeśli to na prawdę była ona? Wróciłem Do chłopaków. Łaziliśmy po galerii z 4 godziny. Wykupiliśmy chyba pół sklepów ale mniejsza o to ;P
Po długotrwałym chodzeniu poszliśmy do Nando a później do kina na jakiś miły śmieszny film. Później pojechaliśmy do domu i lulu ;) Nie moge doczekać sie jutra
**Perspektywa Laury**
Spałam sobie smacznie gdy nagle usłyszałam piosenkę Aura Dione- Friends .
Gdy usłyszałam ją po raz drugi skapłam się że to mój telefon dzwoni. Patrze dzwonił Katie. Ciekawe po co. nie zastanawiając się dłużej oddzwoniłam.
-Hej, wreszcie wstałaś. Jak tam?
-Hej. No tak wiem trochę późno- spojrzałam na zegarek 12 O.o- ale pierwszy raz od tak długa mogfłam się spokojnie wyspać więc korzystałam. ;) U mnie bardzo dobrze.
-To świetnie, a co powiesz na małe zakupy ?
-Hah, ty chyba czytasz mi w myślach bo właśnie dzisiaj miałam zaplanowane zakupy z Dominiką.
- Czyli mogę się dołączyć?
-No jasne, nawet nie masz po co pytać. ;))
-To o 13 w centrum ok?
-ok, pa
-pa.
KONIEC ROZMOWY.
Trzeba się ogarnąć. Poszłam do łazienki gdzie umyłam twarz, zęby i uczesałam włosy. Ubrałam się w TO
i zeszłam na dół. Dominika była bardzo ładnie ubrana więc nie potrzebowała poprawek. Zamówiłam Taksówkę i zjadłam trochę kanapek. Po kwadransie taksówka już była. Zawiozła nas pod centrum. Z daleka zobaczyłam Katie.
-Hej, maleństwo - przytuliła Dominike- i dużeństwo- poczochrała mi głosy.
-Hej, to może idziemy do New Yorker ?
-Jasne- i poszłyśmy. New Yorker to mój ulubiony sklep. Są tam Najlepsze ciuchy jakie mogły tylko być <3 Wybrałam kilka fajnych bluzek i poszłam do przymierzalni. Wszystkie wyglądały idealnie więc kupiłam wszystkie ;) Postanowiłam czekać na Katie która błąkała się gdzieś po sklepie przy wyjściu. Nudziło mi się więc obczajałam ludzi. Jakiś chłopak nawet przystojny siedzi na ławce a obok niego jakiś kujonek, idziemy dalej jakaś dziewczyna w towarzystwie koleżanki, mama z synkiem, pięciu przystojnych chłopaków, jakieś małżeństwo, ZARAZ ZARAZ! Wróć ! 5 chłopaków to przecież oni to One Direction! Czekaj, czekaj. Czy Zayn właśnie do mnie podchodzi? Moje serce chyba stanęło w miejscu.
-Hej, jestem Zayn. Z pewnością mnie kojarzysz no nie ?- uśmiechnął się szeroko. Ja również się uśmiechnęłam ale bałam się że rozpozna mnie po głosie więc pokiwałam głową i odeszłam. Po kilku minutach dołączyły do mnie Katie i Dominika.
Wzięłam Katie na bok.
-Katie widziałam ich.
-ich to znaczy ?
-Widziałam One DIrection
-Ale jak to ? i co oni też cię widzieli? Rozpoznali cię?
-Widzieli. Zayn zaczął ze mną rozmawiać ale mu uciekłam.
-Czemu? Przecież mogliście zacząć od nowa!
-TO nie takie proste.
-Wiem przepraszam- powiedziała i mnie przytuliła.
Później chodziliśmy i kupowałyśmy masę ciuchów Na szczęście nie spotkałyśmy ich już więcej. Postanowiłyśmy wrócić do domu. Katie miała spać u mnie więc wzięła pare rzeczy po drodzę. Siedziałyśmy i oglądałyśmy jakiś głupi zboczony film i poszłyśmy spać. Bardzo denerwuję się jutrem.
***
Hej. Sorki że tak długo mi zeszło napisanie tego rozdziału ale ten tydzień miałam zawalony sprawdzianami i musiałam się uczyć. Dzięki za wszystkie komentarze i wejścia ;**
xx
Chce już następny, bardzo fajny ! <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spotkają się na koncercie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
Łiii.! Super kiedy następny.? Nie mogę się doczekać.!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie jest nowy rozdział. ;)
http://4gotta-be-you.blogspot.com/
Fajne jak zawsze <3 ^^
OdpowiedzUsuńAle głupia Laura...-,- jak mogła tak olać Zayn'a?! Najwieksze ciacho ever^^<3 jestem załamana jej zachowaniem. hahahah xD
OdpowiedzUsuń