piątek, 15 czerwca 2012

Rozdział 10.

**Perspektywa Laury**
Szłam do domu ponieważ mama zadzwoniła żebym jej pomogła. Nie miałam daleko do swojego domu od domu Katie. Co do tego co mi powiedziała, zdziwiłam się. Ona i Zayn ? Pasują do siebie ale Zayn na nią nie zasługuje. Wchodziłam do domu kiedy nagle przewróciłam się upadając na łokieć. Poczułam przeraźliwy ból który przeszedł moją rękę. Nie mogłam nią ruszyć. Mama wyszła z kuchni i ukucnęła przy mnie.
- Jedziemy do szpitala- powiedziała- masz złamaną rękę.
Nie, nie, nie ;( Nie chce mieć złamanej ręki. Nie wyobrażam sobie siedzieć w wakacje w domu z ręką w gipsie. Ale skoro muszę to muszę. Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy a tata z Dominiką zostali w domu. Jechałyśmy w milczeniu. Nie pierwszy raz mam złamana rękę więc wiem że to głupie uczucie, zw
łasza teraz gdy przyjechali chłopaki i moglibyśmy mieć tyle do roboty. Dojechaliśmy i weszłyśmy do szpitala. Mama poszła powiedzieć co się stało i wgl. Lekarka poprosiła mnie do sali i zbadała dokładnie moją rękę po czym zrobiła prześwietlenie. Mama miała rację. Była złamana. Zalali mi ją gipsem i powiedzieli że mam przyjechać za 2 tygodnie na ściągnięcie.  2 tygodnie to nie aż tak długo ale jednak trochę czasu. Wróciłyśmy do domu. Zadzwoniłam do Katie żeby jej powiedzieć co się stało i żeby wpadła do mnie. Zrobiła jak mówiłam i zaraz u mnie była. Poszłyśmy do mojego pokoju i zadzwonił mój telefon. Harry. Po moim brzuchy nie będę ukrywać- zaczęły latać motylki. Odebrałam.
-Halo, cześć Harry Coś się stało ?- spytałam
- Cześć Lau. Nie nic się nie stało po prostu idziemy na imprezę i może chciałabyś iść z nami?
- Chciałabym ale nie mogę...- Ledwo minęło 20 minut a ja już żałuję że mam rękę w gipsie ;/
- Czemu?
-eh... Bo złamałam rękę Harry. Przepraszam.
- Jak to ? Nie wiedziałem! Zaraz będziemy u ciebie z chłopakami ! - Chyba się mocno zdziwił.
- Nie, przecież macie imprezę. Nie pozwolę żebyście prze zemnie ją zmarnowali.
- Laura , przecież dobrze wiesz że ty jesteś ważniejsza od jakiejś tam imprezy.- Gdy to powiedział moje serce zaczęło tańczyć salsę.- Chłopaki pewnie też tak myślą. Będziemy za 5 min. Pa.
I się rozłączył.
- Kto dzwonił? Po co ? - spytała moja jak zwykle ciekawa Katie.
- Chłopaki. Zaraz tu będą - uśmiechnęłam się i puściłam jej oczko.- Chodź idziemy poszukać jakiś przekąsek.- zeszłyśmy na dół i zobaczyłam jak mama wychodzi z tatą.
- Gdzie idziecie? Gdzie Dominika ?- spytałam ich.
- Idziemy do Ciotki bo ma dziś imieniny a Dominika jest w swoim pokoju. Śpi. Popilnujesz ją?- powiedziała mama.
- Tak jasne. Zaraz przyjdą chłopaki także będzie mogła się z nimi pobawić. Miłej zabawy.- odpowiedziałam jej i wyszli a ja z Katie  zaczęłyśmy szukać jedzenia. Znalazłyśmy dwie paczki żelek, tabliczkę czekolady, trzy paczki chipsów i paluszki. Takie są plusy mienia siostry =)  Wsypałyśmy wszystko do osobnych misek i położyłyśmy na stole. Ktoś zapukał do drzwi więc poszłam otworzyć a Katie rozsiadła się na kanapie.  Otworzyłam drzwi a do domu weszło 5 roześmianych i wesołych chłopaków. Gdy mnie zobaczyli( co im trochę zajęło chociaż stałam przy drzwiach) Przytulili mnie lekko wszyscy jakby się bali że połamią mnie jeszcze bardziej. To samo zrobili z Katie. Usiedliśmy na dwóch kanapach które znajdują się na przeciwko siebie. Niall wziął miskę żelków i się nimi zajadał a chłopaki wypytywali mnie jak się to stało. Opowiedziałam im wszystko. Trochę dziwnie się czułam w obecności Zayna który spoglądał na mnie. Gadaliśmy i śmialiśmy się gdy nagle Harry powiedział że idzie na spacer. Wyszedł więc a my zostaliśmy Dalej się śmiejąc.

***Perspektywa Harrego***
Wyszedłem się przewietrzyć. Nie mogłem już patrzyć jak Zayn zalotnie patrzy na Laure.  Na dworze było już ciemno. Szedłem prosto po chodniku. Nagle mijałem jakiś dwóch facetów. Zaczęli za mną iść. Przyśpieszyłem kroku, oni zrobili to samo. Zacząłem biec, uciekać ale oni dogonili mnie i przystawili nóż do gardła mówiąc żebym wsiadał do ich czarnego vana.



*****************
Hej ;) Nie wiem czy wiecie ale ja też was kocham :3 Wszystkich tych którzy czytają, komentują, obserwują. ^^ Po prostu KOCHAM :** Jaram się wami jak ksiądz nowym ministrantem ;) :D Dodawajcie komentarze dalej i więcej a rozdziały będą znacznie szybciej ^^ :*

12 komentarzy:

  1. zaaaajebiste <3
    zapraszam do mnie gdzie ukazał się 30 rozdział
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :)
    Kto śmiał porwać Hazze?!
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bosko! Oj Hazza!!


    [http://i-wanna-be-withyou.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku po prostu super! Jestem ciekawa kto porwał Hazzę... I dla czego... I co zrobi Laura jak się o tym dowie... A co z Katie i Zayn'em. Może ta dziewczyna odważy się, by powiedzieć Malik'owi, że coś do niego czuje. I co z Laurą i Zayn'em. Co on zrobi jak Laura będzie z Harry'm...? Rozdział jak zwykle pozytywnie mnie zaskoczył. Jest wspaniały. Jak porwali lokersa to się popłakałam. Nie wiem czemu i tak wiem. Głupia jestem...

    [U mnie już 13 ;) http://4gotta-be-you.blogspot.com/]

    xoxoxo Dracy♥

    OdpowiedzUsuń
  5. no no jak zwylke idealny <3
    Directionerka <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Troche martwie się co bedzie z Harrym <3 mistrzostwo
    czekoladaa :*

    OdpowiedzUsuń
  7. no no idealnie :) kochana piszesz tak ze bez trudu moge sobie to wyobrazic <3 czekam na więcej
    -smile-

    OdpowiedzUsuń
  8. hejka, nie no kocham twoj blog < 33
    :D
    super ..czekam !!! :D

    GABRYSKA < 33

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebiocha ^^ Kocham cię i twoje opowiadanie ;*** Jesteś wielka i masz talent ;3 Czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. o matko ;3 super ;*******

    OdpowiedzUsuń
  11. no no to jest cudownee <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Trochę lepiej mogłaś opisać złamanie tej ręki;p ale ogólnie spoko;p

    OdpowiedzUsuń

Proszę anonimowych o pospisywanie się