wtorek, 29 maja 2012

Rozdział 7.

*** Perspektywa Zayna ***
Gdy wybiegła to zdałem sobie sprawę z trzech rzeczy. Po 1. Mój policzek krwawi O.o. Po 2. Harry to zwykły idiota a po 3. Ja znów to zrobiłem. Znów ją zraniłem. Kobietę która dała mi drugą szanse choć na nią nie zasłużyłem. Owszem chodziłem z Lolą  ale tylko dlatego że nasz menager nam kazał ponieważ jej ojciec był z wytwórni płytowej. Harry dobrze o tym wiedział. No ale czego mogłem się po nim spodziewać. Przecież zawsze szalał za Laurą i wątpię że to się zmieniło. Byłem na niego wściekły ale chciał wojny to będzie ją miał.
*** Perspektywa Harrego***
Już jakiś czas temu wyszli pogadać. Siedzimy sztywno na kanapie, wszyscy oprócz nowej dziewczyny Zayna która poszła "przypudrować nosek" Ugh nie lubię jej. Ale może to dobrze że z nim chodzi bo przynajmniej nie będzie z Laurą. Lubię Laurę. No dobra nie będę kłamał. Ja ją chyba... kocham. Wyrzućmy chyba. Ja ją na pewno kocham. i to już od dawna. Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk trzaskających drzwi. Zayn wrócił  wściekły. Odruchowo wstałem.
- To przez ciebie...- Mruknął i popatrzył na mnie.
-Ale- nie zdążyłem dokończyć bo rzucił się na mnie. Popchnął mnie na ścianę i uderzył mocno w nos. Krew zaczęła płynąć. Miał już dawać drugi cios ale Liam go powstrzymał chwytając jego dłoń.
- Co wy do cholery jasnej robicie?!- wykrzyczał Daddy.
- On jej nagadał głupot ! Dobrze wiedział że chodzę z Lolą tylko po to by zdobyć sympatie  jej ojca ! - Odpowiedział szybko i odszedł kawałek po czym  uderzył pięścią w ściane.
- Harry czemu to zrobiłeś ?- Spytał Nasz sędzia Liam
- Dajcie mi wszyscy święty spokój- odpowiedziałem i wybiegłem z domu.
** Perspektywa Laury**
Byłam zarówno wściekła jak i załamana tym co się stało. Nie wiem czemu to zrobił. Ale nie chce teraz o nim myśleć. Mam go dosyć. Zamówiłam taksówkę i udałam się do domu. W domu nie było nikogo. To w sumie dobrze bo nie miałam  ochoty z nikim gadać. Mojej przyjaciółki nie było w domu bo wyjechała do ciotki na imieniny. Powinna wrócić wieczorem ale nie chce ją już męczyć o wiem że będzie zmęczona. Przebrałam się w zwykłe dresy wzięłam kubek z lodami i włączyłam kreskówki. na dworze ponownie zrobiło się ciemno. A szkoda bo już się rozjaśniało. Zaczęło przeraźliwie grzmiać i strzelać piorunami.  Wyłączyłam telewizor. Wzięłam misia i zaczęłam się do niego przytulać. Mam po prostu taki odruch że gdy jest burza to się do kogoś przytulam. Nagle usłyszałam kroki na ganku a zaraz później pukanie do drzwi. Chyba nie muszę pisać jak bardzo się bałam. Podeszłam powoli do drzwi i je uchyliłam. Spojrzałam przez nie i zobaczyłam... Harrego który był cały mokry a z nosa lała mu się strumieniami krew.
- Co ci się stało?- Spytałam otwierając drzwi na oścież.
- No więc zacznę od początku. - powiedział wzdychając.- Gdy Zayn wrócił z waszej rozmowy rzucił się na mnie zwalając całą winę na mnie.  Uderzył mnie tak mocno że puściła mi się krew z nosa. Miał uderzyć drugi raz ale Liam go powstrzymał ja nie wytrzymałem emocji i wybiegłem. Nagle zaczęło padać i zdałem sobie sprawę że nie mam gdzie się podziać więc pomyślałem że mnie przyjmiesz...
- Harry, no jasne że cię przyjme wchodź- pokazałam gestem żeby wszedł a on wszedł i podziękować. Wzięłam z szafki potrzebne rzeczy i zaczęłam opatrywać mu ranę.
- Jeszcze raz dziękuję za to że mnie przyjęłaś ale zrozum że nie mam się gdzie podziać i czy mogłabyś....
- Jasne że możesz zostać na noc !
- Dzięki Dziewczyno ! Jesteś moim aniołem. I to wyjaśnia dlaczego czytasz mi w myślach !- Powiedział i się zaśmiał a ja razem z nim. Nagle zadzwoniła moja komórka. Był to mama. Chciała mnie poinformować że nie przyjadą na noc. Po telefonie poszłam przygotowywać Miejsce do spania dla Harrego. Gdy wróciłam Harry robił kolację. Były to pyszne kanapki w kształcie kotów. Haah no tak. Harry i ta jego obsesja na punkcie kotów. ;D Były pyszne więc zjedliśmy je od razu. Burza nie chciała sobie iść więc postanowiliśmy iść spać ponieważ już się ściemniło  Przebrałam się i poszłam do łóżka. Lecz okazało się że mój lęk przed burzą jest gorszy niż myślałam. Nie wytrzymałam 5 minut w łóżku bo się trzęsłam.  Postanowiłam iść do Harrego.
Zapukałam do jego tymczasowej sypialni.
- Proszę !- Zawołał. wychyliłam głowe zza uchylonych drzwi i zauważyłam go w samych bokserkach rozłożonego na łóżku.- Haah nie musisz nic mówić. Dobrze znam twój lęk. Wskakuj- Uśmiechnął się i poklepał ręką miejsce obok niego. Szybko do niego wskoczyłam. Zaczęliśmy żartować, wspominać i różne tego rzeczy. W końcu wtulona w jego umięśniony tors usnęłam.


************************
Heej! :D Tak jak obiecałam tak jest ;) Macie świeżutki rozdział ;p  Dodałam komentarze od anonimowych więc powinno być ich więcej ;P  Jak narazie w ankiecie ( która się za niedługo kończy ) Wygrywa Harry więc postanowiłam zrobić kolejny rozdział tak jakby głównie o nim ;P  Jak chcecie coś zmienić to lepiej szybko głosujcie ! ;P Kolejny jak będzie co najmniej 6 kom :D


6 kom = 8 rozdział ;d

8 komentarzy:

  1. genialne <3
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. idealny :) masz dziewczyno talent :) czekam na kolejny i kojejny <3
    directionerka <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejciu jak zwykle super, świetny i w ogóle wspaniały! Nareszcie dodałaś! Ale strasznie mi smutno, że usuwasz tamtego bloga... :( Mam nadzieję, że Zayn zmądrzeje, a Lola, za którą nie za bardzo lubię xd zniknie...
    Czekam na nn. ;)

    Dracy♥

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne :) masz dziewczyno talent <3
    olka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest świetne :D
    czekam na kolejne <3
    Beata :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym wolała żeby była z Zaynem :) ale z Harrym też jest ok :D a poza tym to cudownie <3
    Kaska :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Juz nie lubie Harreg;< jak on może tak ściemniać...? to jest okropne z jego strony. Rozumiem kochać? ale zeby posuwać się do czegoś takiego? no nie. kurwa no nie.

    OdpowiedzUsuń

Proszę anonimowych o pospisywanie się